2014/11/16

Wichura w KPN z ekipą!

Kolejny weekend, pogoda dobra, oczywiście planujemy pokręcić w KPN. Umawiamy się z Łukaszem u nas i wspólny dojazd do Brwinowa. Niestety na kwadrans przed wyjściem okazuje się, że w Magdy rowerze, nieużywanym już ładnych kilka tygodni, jest flak. Szybka wymiana. Umawiamy się z Łukaszem, że złapiemy się gdzieś po drodze. Wsiadamy w auto i śmigamy do Małego Truskawia. Kilka chwil po wypakowaniu się i złożeniu rowerów do kupy, kiedy już jesteśmy na szlaku, spotykamy Łukasza.
Nie jest ciepło jak przed tygodniem, mocno wieje i jest chłodno, ale nie pada. Nie jest źle. Mamy w końcu połowę listopada!
Śmigamy z Łukaszem do Roztoki na kawkę:)
W Roztoce spotykamy sporą ekipę. Rowerowy Kampinos w mocnym składzie. Przypadkowo dołącza też Romek. Lecimy na singla na Ławskiej.
Dalej jedziemy górkami do Karczmiska i do Sierakowa, gdzie odłączamy z Łukaszem i Romkiem w stronę domu, tzn w stronę Małego Truskawia, gdzie pakujemy się znowu w auto. Musimy popracować nad logistyką, bo albo się spóźniamy, albo dojeżdżamy autem w połowie trasy ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz