2014/01/07

"core", po co to komu..

Nie da się ukryć, że absolutnym hitem tegorocznego sezonu zimowych przygotowań jest trening funkcjonalny, core stability, TRX i inne tego typu wynalazki. W skrócie są metody wspomagania konserwatywnego treningu siłowego ćwiczeniami angażującymi mięśnie głębokie, poprawiające koordynację, pomagające wyrobić sobie prawidłowe odruchy. Zjawisko to ma oczywiście tylu samo zwolenników, co zagorzałych przeciwników. Pytają wprost, czy ćwiczenia na piłce wpływają na moc przekazywaną w korby? Pytają o wyniki badań, statystki itd. Nie wiem, nie znam się, nie mam wykształcenia, doświadczenia i w końcu niezbędnej wiedzy. Wiem natomiast dwie rzeczy.

Zawsze uśmiech politowania wywoływali u mnie stereotypowi klienci siłowni, tzw. pakerni, z rozdmuchanymi mięśniami ogólnie mówiąc obręczy barkowej, zawieszonymi na chudziutkich nóżkach, z kondycją 80 letniego emeryta. Tak samo nie wyoobrażam sobie, że kolaż, biegacz czy triathlonista ma problem z podstawowymi ćwiczeniami na piłce, bosu. To grozi kontuzjami. Inna sprawa, że mięśnie nauczone prawidłowego ruchu, odpowiednio rozciągnięte, pracują wydajniej. Ćwiczenia core pomagają dłużej przezwyciężać zmęczenie, zachować optymalną pozycję, ruch kończyn. Tak na logikę..
Druga sprawa, dla mnie zdecydowanie istotniejsza. Przez ostatnie 4 lata zimowe przygotowania do treningu wyglądają podobnie. Zmienia się oczywiście ilość godzin, udział interwałów w treningu, rower zastępuję w zależności od warunków bieganiem i nartami biegowymi. Ogólny schemat jest jednak ten sam. Nudne treningi na siłowni, którego nie na widzę. I oto z pomocą przychodzą proste urządzenia - piłka, bosu, taśmy. Trening nagle staje się ciekawszy, momentami zabawny. Razem z Magdą uzupełniamy typowy trening siłowy zabawami na piłce i naprawdę, inaczej patrzę na siłownię tej zimy!

2014/01/04

Gdzie ta zima?

"Piękną wiosnę mamy tej zimy".

Rzeczywiście Pogoda przez pierwsze tygodnie zimy rozmieszcza nas kolarzy. Wysokie temperatury i słońce zamiast marznącego deszczu i śniegu. Listopad i grudzień to był dobry czas na wspólne ze znajomymi wypad do lasu, tzw. jesienne wycieczki

...coffee brejków nie zabrakło:)

Nie pamiętam tak ciepłych zimowych przygotowań do sezonu. Zima jednak jeszcze do nas wróci:)