Weekend wolny od wyścigu - zabieramy się wspólne kręcenie z chłopakami z rowerowego kampionosu. W sobotę pogoda słaba - deszcz, zimno. W niedzielę już lepiej!
Przez całą zimę w niedzielne poranki w Roztoce mogliśmy się natknąć na dziwny pojazd - w końcu udało się uchwycić!
W lesie idealne warunki - nie kurzy się, jest ciepło i słonecznie...
Jarkowi udało się popsuć rower, ale wszystko udaje się poskładać z pomocą kawałka taśmy:)
Robimy najfajniejszą trasę w zachodnim KPN, czyli Karpaty, Granica, singielek do Św. Teresy, dalej Kozie Góry i Szczebele. Miodzio!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz