2014/07/27

Sudety MTB Challenge - rekonesans

Sudety MTB Challenge - ulubiona impreza, choć tym razem w innej odsłonie. Grzesiek na 10 edycję wyścigu w Kotlinie Kłodzkiej zaproponował nową formułę - prolog i dwa etapy w Stroniu Śląskim, kolejne trzy etapy standardowo przez Góry Bialski, Złote, Bardzkie, Sowie, Suche z metą w Stołowych, w Kudowie Zdrój. Wprowadzono również dwa krótsze dystanse obejmujące tylko etapy w Masywie Śnieżnika. Zapisaliśmy się z Magdą w drużynie na dystansie 1/2, czyli prolog i dwa pełne etapy. W kontekście problemów ze zdrowiem, a zatem dłuższej przerwie od roweru, nie żałuję..
 Rezygnujemy z noclegu w szkole i podłączamy się do ekipy z Bydgoszczy w Danielówce - kapitalne miejsce, świetni gospodarze, bardzo fajne gospodarstwo z ładnym ogrodem i widokami, pyszne jedzenie i przede wszystkim bezbłędna atmosfera - dzięki! Do Stronia przyjeżdżamy w sobotę. Kilka dni wcześniej dowiadujemy się, że ze względu na zbyt małą frekwencję, będziemy klasyfikowani solo, mimo to planujemy jechać razem. Po przyjechaniu, odebraniu numerów, zakwaterowaniu się, od razu wskakujemy w lycrę i ruszamy na rekonesans trasy prologu. Na początek podjazd do Siennej, odpuszczamy podjazd na Czarną Górę - skracamy do Przełęczy Puchaczówki.
 Trasa od tego miejsca poza krótkim odcinkiem, to praktycznie same szybkie szutry, niedobrze, kiepsko mi pasuje taka idea prologu..
 W niedzielę start dopiero po godz. 16. Jest sporo czasu na dopieszczanie rowerów:)
 Około południa ruszamy na objazd trasy. W Siennej łapie nas burza..
 Dobry kwadrans czekamy w kapliczce na przełęczy.. Szykuje się ciekawy prolog:)

 Od znajomych dowiaduję się, że sam zjazd z Czarnej Góry jest bardziej wymagający niż szutry do mety - jest nadzieja na coś ciekawego:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz