2014/04/06

Zakopane - dzień III - Gliczarów Górny i Pasmo Gubałowskie

Dzisiaj w planach mamy zaliczyć całe Pasmo Gubałowskie. Pogoda słaba, bo niebo zaciągnięte jest ciemnymi chmurami, mocno wieje, a temperatura nieprzyjemnie niska. Do tego ze zdrowiem u mnie jakby coraz słabiej.. Ruszamy asfaltami z Olczy, ostro w górę, chwilę później próbujemy zjechać do Poronina polnymi drogami, które mają to do siebie, że szybko się kończą.. Mijamy Poronin i w Białym Dunajcu zaczynamy słynny podjazd do Gliczarowa Górnego..
Podjazd w zasadzie nieco nas zawiódł, wiadomo przełożenie 24x36 to co innego niż 39x25;) Na górze fajny krajobraz Podhala, podobnie jak w Beskidach, tyle, że zamiast gęstych borów - pola i gospodarstwa:)
Nieco błądzimy, ale w końcu odnajdujemy szlak do Poronina, który prowadzi nas stokami Galicowej Grapy, stokami usianymi ściętymi drzewami.. 
..i rąbanką :)

W Poroninie przerwa na mały posiłek - "domowa" pizza i w drogę. Przecinamy Suchy Potok...
 i zaczynamy wspinaczkę. Na mapie stok wygląda dosyć przystępnie, licząc poziomice wychodzi średnie nachylenie ok. 10%. Początek jednak wzdłuż wyciągu narciarskiego z buta. Dalej już przyjemną ścieżką pośród wysokich sosenek..
 Mijamy wyciąg Harendzie, widok na Zakopane i Tatry niesamowity. Większe wrażenie jednak robi nachylenie stoku narciarskiego i zbudowanej obok trasy DH ;)
Dalej śmigamy asfaltami w stronę Gubałówki.
 Na stokach Gubałówki robimy coffee brejka - ja chyba najbardziej potrzebuję przerwy, bo czuję się fatalnie, lekkie przeziębienie dosłownie zwala mnie z nóg. Mimo to zupełnie nie psuje mi frajdy z jazdy, tym bardziej, że doskonale wiem, co nas czeka za tzw. rogiem;) Powtórka ze wczoraj butorowych singli!
 Najtrudniejszy odcinek singla numer II powtarzamy z Pawłem, jednak dropa przez pień sosny żaden z nas nie zaatakował. Wspinamy się ponownie na Butorowy..
 Jedziemy jednak z powrotem na Gubałówkę i zaliczamy czarny szlak do Zakopanego..
 Piękny wypad. Pasmo Gubałowskie okazało się kapitalnym poligonem do treningu nie tylko kondycji, ale przede wszystkim techniki jazdy po korzeniach, dropów i po opadach zapewne również po błocie;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz