2014/04/04

Zakopane - dzień I - Hala Gąsienicowa

Okres zimowy dla wielu zawodników jest okazja do wyjazdu na zagraniczne zgrupowanie treningowe, bo za granicami dzień jest dłuższy, pogoda przyjemniejsza, a drogi równiejsze. Z powodu zmian sprzętu i związanych z tym inwestycji, niestety z naszym pierwszym zagranicznym zgrupowaniem musimy poczekać do kolejnej zimy. Tak się jednak złożyło, że w zasadzie w przededniu otwarcia sezonu nadarzyła się możliwość wyjazdu na przedłożony weekend gdzieś w góry.

Padło na Podhale. Zima w tym roku była wyjątkowo, a wiec jest szansa pokręcić nie tylko po podhalańskich asfaltach, ale również zaliczyć najciekawsze szlaki Pasma Gubałówki i nieliczne dostępne dla kolarzy zakątki Tatr.

W planowaniu wyjazdu niezwykle pomocny okazał się portal rowerowepodhale.eu, którego autorów chce w tym miejscu gorąco pozdrowić i podziękować!

Dojazd nad ranem, kilka godzin snu, szykowanie sprzętu, krótkie planowanie i w drogę. Nie zostało nam dożo czasu, ale postanowiliśmy z Magda i Pawłem zaliczyć podjazd Doliną Suchej Wody do Schroniska Murowaniec na Hali Gąsienicowej.
Jeden z najwyżej położonych punktów na mapie polski dostępnych legalnie na rowerze. Kilka kilometrów podjazdu dolinką po kamieniach. Zaledwie po ok. 1/3 dystansu okazuje się, ze na szlaku zalega śnieg.
Paradoksalnie to dobrze, bo dzięki temu jedziemy po równym:)
Wraz z wysokością spada temperatura, buty mokre, wiec po dotarciu do schroniska pstrykamy szybko fotki..
 ..pijemy kawę i zjeżdżamy.
Wbrew obawom zjazd szybki, bez większych problemów.
Powrót na kwaterę i w suchych ciuchach już na obiad:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz