Wróciły szpaki, wesoło trelują od samego rana, dzień jest coraz dłuższy, mamy wiosnę. Zima już nie wróci! Ostatnie weekendy, mimo różnych przeciwności, wykorzystaliśmy z Magdą na wspólne wypady - szosowe, m.in. do Szymanowa
jak i na zabawę w terenie w okolicach Podkowy
Na ulice Warszawy wróciły również Veturilo. Czas wrócić do treningów w drodze z pracy do domu, bynajmniej nie na pożyczonym rowerze ;). Jeszcze przez najbliższe kilka tygodni takie treningi wymagać będą wcześniejszego wyjścia z biura, końcówka przypada na zachód słońca, gwałtowne ochłodzenie. Mimo to nie ma nic przyjemniejszego niż ciepły wiaterek i nieśmiałe promienie zachodzącego słońca w na przełomie lutego i marca!
Również warunki w terenie jak na tą porę roku, są wyjątkowo dobre. Jest sucho i twardo, trzeba korzystać! Szczególnie, że w końcu udało mi się złożyć Ściganta :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz