Kalendarz startów już zaplanowany. W tym roku wprowadziłam kilka nowych elementów,
żeby zrekompensować mniejszą ilość dni startowych, a trochę dlatego, żeby wprowadzić
nowe wyzwania. W określeniu celów pomógł trochę organizator, wprowadzając krótsze dystanse
kultowych etapówek.
Beskidy MTB Trophy - podejmuję wyzwanie walki z beskidzką rąbanka na dystansie 1/2!
SudetyMTB Challenge - startujemy w parze z Tomkiem na dystansie 1/2, przed nami 3 dni
w Masywie Śnieżnika!
Mimo że dystanse krótsze od tych tradycyjnych to nie spodziewam się taryfy ulgowej,
będzie bolało. To już tak jest, że zadowolenie większe, im większy wysiłek wkładamy w
osiągnięcie celu.
Poza nowymi imprezami startować będę w cyklu MTB Marathon i MTB Cross Marathon na
średnim dystansie. Naturalnie chciałabym wskoczyć o oczko wyżej w klasyfikacji generalnej, ale ze względu na nakładające się terminy imprez obydwu cyklów, ciężko będzie zaliczyć wymaganą ilość startów. Najbardziej zależy mi na bezpośredniej rywalizacji z zawodniczkami i zawodnikami, jak to miało miejsce pod koniec poprzedniego sezonu, gdzie wpadałam na metę albo kogoś goniąc, albo przed kimś uciekając.Ale że do tego potrzeba dużo siły w nogach, to idę trenować!
Najważniejsze, że robić progres i mieć przyjemność z każdego kroku do przodu, dokładnie jak na zdjęciu wyżej, bo dokładnie rok wcześniej ten zjazd z Gańczorki mnie przerażał :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz