2014/02/06

Kocham trenażer!

Tak, tak. Trenażera nienawidzi każdy, zło wcielone, zło konieczne. Można brnąć w takim podejściu, ale prędzej czy później większość osób, które chcą się przygotować do sezonu, w końcu zapina koło swojej szosówki w niebieską/czerwoną ramę i kręci. Można inaczej, pozytywnie i to jest Twój wybór! Pisał już o tym Szymon i nie mam nic ciekawego do dodania w tej materii - kwestia podejścia. Ja o czym innym. Kocham trenażer, bo pozwala mi nadrobić zaległości kinematograficzne :) Czasu jest dużo, a i przy pulsie oscylującym w 3 strefie jestem mniej wybredny. Polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz